czwartek, 9 czerwca 2011

Microsoft zdradza tajemnice Skype’a rosyjskim służbom specjalnym? Analiza Piotra Birgera


8 czerwca pojawiła się informacja, że Microsoft może przekazać rosyjskim służbom specjalnym algorytmy szyfrujące należącego do niego serwisu telefonii internetowej Skype. Miał to zapowiedzieć prezes „Microsoft Rosja” Nikołaj Prianisznikow. Firma bardzo szybko tę wiadomość zdementowała. Ale niesmak pozostał.
Chcąc nie chcąc, Microsoft włączył się do dyskusji na temat możliwości podsłuchiwania przez rosyjskie specsłużby rozmów prowadzonych przez Skype w momencie, kiedy ta dyskusja już powoli zamierała. Skandaliczne oświadczenie Aleksandra Andriejeczkina, naczelnika Centrum Ochrony Informacji i Łączności Specjalnej FSB, który wypowiedział się, że korzystanie z zagranicznych serwisów internetowych w rodzaju Gmail, Hotmail i Skype zagraża bezpieczeństwu Rosji, zostało natychmiast złagodzone przez Kreml i premiera Putina, który obiecał, że „nie mamy zamiaru w nic walić”. Mimo to FSB nadal upierała się co do jednego, a mianowicie, że tego rodzaju serwisy muszą się mieścić w ramach rosyjskiej przestrzeni prawnej. Wygląda na to, że w Microsoft w Rosji jeszcze nie zdecydowano, jakie ramy w przypadku Skype będą dla nich do zaakceptowania.
Nawiasem mówiąc, Microsoft nigdy się nie wstydził własnego oportunizmu na jakimkolwiek lokalnym rynku i Rosja

nie stanowi tu wyjątku. Korporacja posiada najczęściej dobre relacje z państwowymi strukturami, uczestniczy w dużych okołopaństwowych projektach, władze pomagają jej w walce z piractwem. Jest wszędzie zmuszona lawirować w wyborze pomiędzy lojalnością wobec GR (General Relation) a PR (Public Relation), który tworzy obraz obrońcy informacji prywatnej. Skandal ze Skype nie jest jakąś rosyjską specyfiką. W innych krajach Skype ma równie trudne stosunki ze służbami specjalnymi, a stanowisko Microsoft bywa w tej sytuacji równie sprzeczne.
Chiny
W Chinach Skype’a już dawno ocenzurowano i nikt tego nie ukrywa. Od 2007 roku chińscy internauci próbujący zainstalować Skype’a są automatycznie przekierowywani na stronę firmy TOM, która jest wspólnym przedsięwzięciem Skype i firmy TOM Online z Hong Kongu. Z tej strony mogą zainstalować chińską wersję Skype’a z wbudowanym filtrem wiadomości tekstowych, którymi wymieniają się użytkownicy. Oprócz tego wielokrotnie informowano, że za pomocą takiego konta Skype władze są w stanie zapisywać zarówno same wiadomości, jak i dane o ich autorach, włącznie z adresem IP. Microsoft z władzami Chin już od dawna ma uregulowane stosunki. Nie tak dawno CEO korporacji Steve Ballmer otwarcie oświadczył, że Microsoft, w odróżnieniu od Google, zamierza podporządkować się chińskiemu ustawodawstwu i uwzględniać wewnętrzną specyfikę Chin.
USA
W liberalnych Stanach Zjednoczonych dyskusja o Skype i służbach specjalnych przypomina naszą. Tyle, że zaczęła się jeszcze jesienią zeszłego roku. Administracja prezydenta USA opracowała projekt ustawy, która umożliwi władzom przechwytywanie i rozszyfrowywanie danych ze wszystkich kanałów komunikacji internetowej, włącznie z telefonią VOIP. Jeszcze w tym roku projekt ma zostać wysłany do Kongresu. Dyrektor FBI Robert Mueller nie ukrywa, że dąży do znacznego poszerzenia Ustawy o udzielaniu organom porządkowym pomocy przez firmy telekomunikacyjne (CALEA - Communications Assistance for Law Enforcement Act) przyjętej jeszcze w 1994 roku. W związku z tym organizacja Center for Democracy and Technology rozesłała do największych firm Hi-Tech pismo z prośbą o komentarz na temat planów amerykańskich służb specjalnych. Oficjalne stanowisko otrzymano tylko od Google. Microsoft odpowiedział w swoim stylu: rozszerzamy współpracę z Agencją Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) w ramach walki z terroryzmem.
Indie
Latem zeszłego roku władze Indii poinformowały o planach zablokowania usług oferowanych przez Skype z powodu braku dostępu służb specjalnych do zaszyfrowanych informacji serwisu. Urzędnicy Ministerstwa Bezpieczeństwa Telekomunikacyjnego Indii odbyli nawet naradę z przedstawicielami Skype i innymi operatorami łączności telefonicznej. Celem narady było wypracowanie wspólnej decyzji co do możliwości „przechwytywania i monitoringu” zaszyfrowanych wiadomości. Nie udało się wypracować wspólnego stanowiska. Ministerstwo twierdzi, że nadal wywiera naciski na otrzymanie algorytmów szyfrujących. Miesiąc temu Microsoft oświadczył, że na razie nie są gotowi dyskutować z rządem Indii na temat Skype, ale uważają, że istnieje możliwość „wypracowania kompromisu”.
Niemcy
Trzy lata temu szef Policji Federalnej Niemiec oświadczył, że niemiecka policja nie jest w stanie rozszyfrować trafik Skype’a w celu kontrolowania rozmów potencjalnych przestępców i terrorystów. Zauważył też, że związane z tym problemy, pogłębiają się z powodu twardych ograniczeń ustawowych w zakresie środków i metod, jakie policja może stosować w przypadku podsłuchu, śledzenia. Zgodnie z jego opinią wszystko to prowadzi do ograniczenia walki z przestępczą i terrorystyczną działalnością w Niemczech. Wtedy też Policja Federalna wystąpiła z propozycją wymuszenia na operatorach VOIP, i przede wszystkim na Skype, obowiązku pomocy w regularnym rozszyfrowywaniu trafiku. Na to zbuntowali się internauci. Skandal udało się zamieść pod stół i szef policji odwołał swoje słowa. A następnie służby specjalne Niemiec opublikowały listę najbardziej pewnych i konstruktywnych partnerów spośród firm Hi-Tech. Na pierwszym miejscu uplasował się Deutsche Telekom. Na drugim – Microsoft.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz