niedziela, 16 grudnia 2012

Rada Koordynacyjna opozycji przyjęła program działań

Źródło: http://echo.msk.ru/news/969994-echo.html http://ria.ru/politics/20121216/915002757.html

Najważniejszym celem ogłoszono globalną polityczną reformę kraju. W przyjętym dzisiaj dokumencie nie uznano ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Wg RK legitymizacji nie posiadają także sformowane na ich podstawie organa władzy, a ich zmiana możliwa będzie na drodze pokojowej rewolucji.
Następne posiedzenie RK wyznaczono na 19 stycznia 2013 r.

Ślad polonu prowadzi na Kreml - sprawa Litwinienki w prasie zagranicznej

Źródło: http://www.inopressa.ru/article/14Dec2012/inotheme/litvinenko_14.html

W trakcie wstępnych przesłuchań przed sądem koronerskim Londynu okazało się, że kiedy Litwinienko został otruty był on w tym czasie współpracownikiem MI-6 i hiszpańskiej specsłużby CNI oraz, że brytyjski rząd dysponuje dowodami udziału Rosji w jego śmierci. To jest "nowa wojna dyplomatyczna", piszą środki masowego przekazu. Kreml po raz pierwszy dał do zrozumienia, że pragnie otrzymać status "zainteresowanej strony" podczas planowanego dochodzenia.
Im więcej pojawia się szczegółów otrucia Litwinienki, tym bardziej ta sprawa staje się niejasna i nieczysta, pisze w artykule redakcyjnym The Times. Sąd koronerski stwierdził, że "sądząc na podstawie dowodów, jakimi dysponuje brytyjski rząd, odpowiedzialność za zabójstwo Litwinienki spoczywa na rządzie Rosji."
Oprócz tego okazało się, że w momencie otrucia Litwinienko pracował dla MI-6, a wywiad brytyjski polecił mu pomagać hiszpańskiej prokuraturze w dochodzeniu o działalności rosyjskiej mafii. Zarówno brytyjski, jak i hiszpański wywiad dokonywał przelewów na wspólny rachunek bankowy Litwinienki i jego żony, pisze The Times.
Pojawia się nowa wersja: "Co jeśli państwo  rosyjskie zabiło Litwinienkę wtedy, kiedy okazało się, że płaci mu brytyjski wywiad?"
Gazeta uważa jednak, że nie powinno się dopuścić do pogorszenia i tak już złych stosunków brytyjsko-rosyjskich. Gazeta kreśli mroczny obraz: "przestępcza działalność rosyjskiej mafii to "ból głowy" dla specsłużb w całej Europie, lecz w szczególności dla brytyjskich." Wielka Brytania i Rosja nie są zainteresowane, by konflikt z powodu Litwinienki zaszkodził ich wspólnej walce z praniem brudnych pieniędzy, przemytem narkotyków, islamskim terroryzmem, cyberprzestępstwami i "spiskami w celu zabójstwa", pisze The Times.
Z kolei The Daily Mail zauważa, że "do tej pory Rosjanie trzymali się z daleka od tego śledztwa, ale wczoraj Kreml dał do zrozumienia, że pragnie otrzymać status "zainteresowanej strony" w planowanym na przyszły rok procesie, dając swojemu adwokatowi możliwość prezentowania wniosków i stawiania świadków w "krzyżowym ogniu" pytań.
Hiszpańska gazeta El Pais przytacza opublikowane w prasie brytyjskiej oświadczenie Bena Emmersona, adwokata wdowy Mariny Litwinienko, że hiszpańska specsłużba Centro Nacional de Inteligencia (CNI) korzystała z usług Litwinienki w śledztwie w sprawie możliwych związków rosyjskiej mafii z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. 
Wg gazety na 6 miesięcy przed śmiercią Litwinienko "skontaktował się z hiszpańskimi policjantami, by wyjaśnić im rolę niektórych rosyjskich biznesmenów, związanych z rosyjską mafią. Mówił o znaczeniu niektórych szefów mafii i charakterze ich możliwych stosunków z "wysokimi instancjami państwa rosyjskiego." (...) Głównymi podejrzanymi są Andriej Ługowoj i Dmitrij Kowtun.
Gazeta przypomina także informacje znajdujące się w depeszach Departamentu Stanu USA, opublikowanych przez WikiLeaks. W 2008 roku hiszpański prokurator Jose Grinda Gonzalez na spotkaniu z amerykańskimi ekspertami nazwał "Białoruś, Czechy i Rosję prawdziwymi mafijnymi państwami". Zgodnie z danymi WikiLeaks Grinda powołał się na "tezę" Litwinienki, że FSB, SWZ (Służba Wywiadu Zagranicznego) i GRU kontrolują przestępcze grupy. Grinda zgodził się z tą tezą i stwierdził, że FSB "absorbuje" rosyjską mafię.
Corriere della Sera pisze, że Litwinienko był potrójnym agentem, pracującym dla Moskwy, Londynu i Madrytu. 43-letni analityk, były współpracownik FSB, przekazywał Brytyjczykom informacje o kolonii rosyjskich oligarchów w Londynie, stworzonej przez nich we współpracy z Kremlem sieci finansowych i politycznych powiązań. Madryt otrzymywał od Litwinienki informacje o inwestycjach rosyjskich klanów mafijnych w Europie, piszą autorzy artykułu.

Rozpoczęcie oficjalnego procesu planowane jest na 1 maja 2013 roku.

Litwinienko zmarł w 2006 roku z powodu otrucia radioaktywnym polonem 210 w jakiś czas po spotkaniu z innym agentem kontrwywiadu Rosji Andriejem Ługowojem zasiadającym obecnie w Dumie Państwowej i korzystającym z immunitetu. O udziale Ługowoja, a także przedsiębiorcy Dmitrija Kowtuna, w tej sprawie brytyjscy śledczy zaczęli mówić jeszcze w 2006 roku po odkryciu śladów polonu na lotnisku w Hamburgu, gdzie obaj zaprzeczający swojemu udziałowi Rosjanie mieli przesiadkę.
Sam Litwinienko przed śmiercią wyraźnie stwierdził, że został otruty na polecenie Władimira Putina. 

Następna akcja masowego protestu w formacie koncertu rockowego

Źródło: http://echo.msk.ru/news/969904-echo.html

Taką propozycję na posiedzenie Rady Koordynacyjnej opozycji przedstawił były deputowany Dumy Państwowej Giennadij Gudkow, który także uważa, że taki protest warto przeprowadzić w styczniu lub lutym. Siergiej Udalcow, lider "lewicowego" frontu uważa natomiast, że masowe protesty należy odłożyć do wiosny przyszłego roku.