Bliscy Politkowskiej uważają, że prawdopodobny organizator zabójstwa dziennikarki Nowej Gaziety nie dotrzymał warunków ugody ze śledztwem. Według adwokata poszkodowanych Anny Stawickiej były milicjant nie wskazał zleceniodawcy zabójstwa i nie określił swojej roli w przestępstwie. Adwokat przypomniała, że Pawliuczenkow najpierw stwierdził, że nie zna zleceniodawcy, a później wymienił Borysa Bieriezowskiego i Achmeda Zakajewa. Wersji tych według Stawickiej nie potwierdzają materiały dochodzenia.
Rodzina Anny Politkowskiej wystąpiła ponadto przeciwko Pawliczenkowowi z pozwem cywilnym na 10 mln rubli.
Rodzina Anny Politkowskiej wystąpiła ponadto przeciwko Pawliczenkowowi z pozwem cywilnym na 10 mln rubli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz